.

.

niedziela, 30 czerwca 2013

Poniedziałkowy kulfon

:( :( ;(................................................................


niedziela, 9 czerwca 2013

Bossssssze, kiedy mi to przejdzie?

Dalej mam wstręt do sutaszu! Jestem tym faktem zdruzgotana. Wprawki jakieś robię, coś sobie dłubię niedzielnym porankiem bez entuzjazmu. Plany i materiały zgromadzone mam na większy projekt - i weny  NIET!
Dzisiaj tak tradycyjnie wyszło:

środa, 5 czerwca 2013

Nie chce mi się...

Och, jak ja nie lubię słuchać, jak inni tak mówią! Zazwyczaj miałam na taką okoliczność jakąś złośliwą ripostę. A dzisiaj biję się w piersi i kajam - bo mnie się dzisiaj nic nie chce..... Usiłuję zmusić się do aktywności. Plany na ten dzień były wielkie, ale po uchyleniu powieki o godzinie 05.15 ciało ostro zaprotestowało, a dusza się nie opierała. Czyli co? Ano Dzień Świstaka dzisiaj mam.  Zimno mi, migruję między laptopem, tv i lodówką. Dietę szlag trafił :( http://magicsport.pl/news/kobieta/dieta,master,cleanse,lemon,detox,diet,N129.html

Nawet moje ruchliwe kocisko wcisnęło się pod kołdrę i śpi. 
Ostatnio udzielam się raczej na moim PAPIERKOWYM BLOGU, a sutasz w kącie zalega. Uszyłam ostatnio takie maleństwo - ale zdjęcie mi w dzisiejszym świetle wyszło do kitu. 


Pozdrawiam  spod kocyka wszystkich odwiedzających i  życzę sobie i Wam upalnego lata!!!